Ekstraklasa piłkarska - remis Rakowa z Legią, porażka Lecha

W Częstochowie spotkały się dwie mocne kadrowo drużyny, w których są wielkie oczekiwania, ale od kilku miesięcy również rozczarowanie wynikami i gorąca atmosfera.

Pod Jasną Górą trener Dawid Szwarga wciąż pracuje, natomiast szefowie Legii zdecydowali się na zwolnienie Kosty Runjaica, którego w środę zastąpił Goncalo Feio. 34-letni Portugalczyk dotychczas samodzielnie nie pracował w ekstraklasie, a w marcu rozstał się z pierwszoligowym Motorem Lublin.

"Przygotowywałem zarząd do tego, że taka zmiana może nastąpić. To nie jest efekt impulsu, lecz wcześniejszych analiz, m.in. na podstawie oceny ostatniego półrocza. Zależy mi na tym, żeby uratować w tym sezonie, co się da. Walczymy o miejsce w pierwszej trójce" - tłumaczył decyzję dyrektor sportowy stołecznego klubu Jacek Zieliński.

Niewiele brakowało, żeby Feio zaliczył świetny debiut. Legioniści prowadzili aż do 82. minuty po golu już na początku spotkania Czecha Tomasa Pekharta. Wtedy jednak wyrównał - także uderzeniem głową - chorwacki napastnik Ante Crnac.

Raków nie wygrał czwartego meczu z rzędu (trzy remis i porażka), ale na pocieszenie pozostaje mu fakt, że jako jedyny w tym sezonie jest niepokonany na swoim stadionie. W tabeli spadł na piąte miejsce. Zgromadził 46 punktów, podobnie jak szósta Legia.

Lider Jagiellonia ma 52 punkty i o dwa wyprzedza Śląsk Wrocław. Obie te drużyny zagrają w niedzielę. Ekipa z Białegostoku podejmie Cracovię, której trenerem został ostatnio Dawid Kroczek. Natomiast podopieczni Jacka Magiery zmierzą się w Zabrzu z siódmym Górnikiem.

Trzeci w tabeli jest Lech Poznań (48), którego kibice mają kiepskie humory. "Kolejorz" przegrał w sobotę na stadionie Cracovii z występującą tam w roli gospodarza i walczącą o utrzymanie Puszczą Niepołomice 1:2.

Piłkarze beniaminka prowadzili do przerwy już 2:0 po golach Jordana Majchrzaka i mołdawskiego obrońcy Artura Craciuna, który uderzył głową po bardzo ciekawie rozegranym rzucie wolnym. Lecha stać było tylko na trafienie Szweda Mikaela Ishaka w 87. minucie.

"Zawiedliśmy siebie, kibiców, swoje rodziny, klub. Dopóki są szanse, będziemy grali o mistrzostwo. Nie poddaję się, ale mam teraz wiele myśli w głowie" - przyznał trener Lecha Mariusz Rumak.

Dzięki pierwszemu w 2024 roku zwycięstwu zespół z Niepołomic wydostał się ze strefy spadkowej. Awansował na 15. miejsce (29 pkt), spychając na 16. Koronę (27).

Kielczanie dzień wcześniej - w bardzo ważnym meczu dla jego uczestników - ulegli w Grodzisku Wielkopolskim gospodarzowi Warcie Poznań 0:1. "Zieloni" awansowali na 12. miejsce w tabeli - 31 pkt.

W pozostałych rozegranych meczach 28. kolejki Stal Mielec - w rywalizacji drużyn ze środka tabeli - zremisowała w sobotę u siebie z osłabionym z powodu kartek i kontuzji Widzewem Łódź 0:0, a w piątek Pogoń wygrała w Szczecinie z Ruchem Chorzów aż 5:0.

Bohaterem "Portowców", uczestników majowego finału Pucharu Polski, był grecki napastnik Efthymis Koulouris, który między 48. i 59. minutą zdobył trzy gole. Wkrótce po skompletowaniu klasycznego hat-tricka został zmieniony. Łącznie w tym sezonie ekstraklasy ma 12 trafień. Z kolei pierwszą bramkę w ekstraklasie odnotował 17-letni Adrian Przyborek.

Dzięki wygranej Pogoń awansowała na czwarte miejsce - 47 pkt, natomiast Ruch pozostał na przedostatnim (20), z bardzo małymi już szansami utrzymania w ekstraklasie.

Na niedzielę, oprócz wspomnianych meczów w Białymstoku i Zabrzu, zaplanowano spotkanie ostatniego w tabeli ŁKS Łódź z Radomiakiem. Natomiast w poniedziałek Piast Gliwice podejmie Zagłębie Lubin. To będzie sentymentalna podróż dla trenera Waldemara Fornalika, który pracował z Piastem pięć lat i sięgnął m.in. po mistrzostwo kraju.(PAP)

bia/ pp/